Teraz autor informuje, że jest jego pozycja (ciekawa dodam) dostępna także na iPhone oraz za niedługo w wersji papierowej.
Pozycja ta to zebrane artykuły autorstwa twórcy blogu i z tegoż pochodzące. Są one więc dostępne free, lecz trzeba się naszukać by je odnaleźć. Prywatnie uważam, że ta pozycja nieco przypomina MacOS X - w sumie można to mieć za pół darmo kupując PC i zainstalować 'darmowego' Windowsa, ale po co? To jest wygodne, szybkie w działaniu (czyt. dobrze i szybko się czyta) i nie myślę o tym, czy zaraz stanie się coś, co stać się nie powinno (tak własnie mnie naszło - odkąd prywatnie nie korzystam z PC i windy, przestało być dla mnie naturalne ciągłe zapisywanie danych, robienie czegoś szybko, bo zaraz może się zwiesić, zamulić czy coś tam. Teraz praca na komputerze jest wygodą. Nie muszę także stresować się ogromnym wyborem miliarda opcji zrobienia/ zainstalowania/ potwierdzenia. Wybór jest prosty - Mac. ... No więc czemu, do kurwy nędzy mam tylko 2 USB? Hallo! Nothin' is perfect, and You know it! :P)
Aktualnie wersja w .pdf nie jest już rozprowadzana, więc zachęcam do składania ofert kupna na drukowana wersję. Cena 50 pln. koszt wysyłki wliczony.
Użytkownicy iPhone będą prawdopodobnie nabyć swą wersję via App Store za ok. 5 pln. Jak tylko tam się pojawi, napewno się o tym dowiecie z fotogenii.
P.S. kontakt z autorem blogu jest bardzo dobry, więc problemów nie będzie :) Oczywiście - należy być kulturalnym ziomem ;)
Pozdrawiam!