3 lata temu
niedziela, 29 marca 2009
REBELLION OF DEATH ANGELS FESTIWAL: Hate, Virgin Snatch, Vedonist, None, Atropos, No mads, Sociopathy
Autor:
BoarFace's pit
No więc koncerty się skończyły, mnie boli głowa, ale cóż :P
Szczerze, to zachwyciły mnie tylko dwa z widzianych koncertów - Virgin Snatch oraz Hate. Nie widziałem The Nomads, a podobno dali świetny występ. Szkoda. Sociopathy grał nie dla mnie, ale były gardła skandujące nazwę, więc ktoś się bawił. Nie wiem, jak grały inne bandy poza ww. ale skoro nie wiem, znaczy mało mnie obeszły. Virgin Snatch daj wyjebisty koncert. Sprawnie zagrali, w wyczuciem i szatanem :] Machanie głową i wariactwa udzieliły się większości zgromadzonej w Wiatraku publiki, więc osamotniony nie byłem (dosłownie, dzięki Cecyli, Kaśce, Dagnie, Marcie i Damienowi za towarzystwo). Po nich grały dwa bandy - NONE, który po raz drugi nie był mi w żaden sposób bliski, oraz cos jeszcze, co mnie także nie przekonało do zabawy.
Hate - krótko. Na koncercie było ok. Poza tym, że wyglądali jak 'kopie Behemoth' (cytat za kolegą z Sinfonia.pl). Okazało się, że w domu, jak zapodałem sobie zakupiony CD Hate, nie tylko wyglądali ale i brzmieli jak Behemoth. hmmm
Nie można mieć wszystkiego.
Dzięki Wiatrakowi za możliwość przyjścia, ludziom za towarzystwo (kobity ww. Damien, Adaś, Phobos i Beza), a zespołom za gig.
Hate - Threnody
Etykiety:
Atropos,
Hate,
No mads,
None,
Sociopathy,
Vedonist,
Virgin Snatch
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz